Debata na temat poszerzenia dostępu do broni budzi zazwyczaj bardzo dużo emocji. Osoby po obu stronach sporu przytaczają liczne argumenty mające na celu wykazanie prawdziwości ich racji.
Przejdź na skróty:
Jednak w przypadku każdych dyskusji o dużym ładunku emocjonalnym często tracimy z oczu obiektywne realia danej sytuacji. Przeciwnicy prawa do broni zazwyczaj nie dopuszczają do siebie żadnych argumentów drugiej strony. Sprawienie, że pistolety, rewolwery, karabiny i inne rodzaje broni palnej będą szeroko dostępne widziane jest przez nich jako duże zagrożenie. Czy słusznie?
Debata o dostępie do broni – argumenty za
Podstawową wartością motywującą osoby opowiadające się za szerokim dostępem do broni jest wolność. Zgodnie z ich tokiem rozumowania każdy człowiek powinien mieć szeroki horyzont swobody w wybieraniu tego, jaki typ towarów nabywa i sprzedaje. Każdy odpowiada za siebie, kieruje się własnym rozumem i właśnie dlatego nie powinno się wprowadzać ograniczeń dla ludzkiej decyzyjności w kwestiach dotyczących ich życia prywatnego. W tym przypadku podkreśla się znaczenie, jakie swobodny dostęp do broni ma w kontekście samoobrony. Wiele osób czułoby się bardziej komfortowo wiedząc, że w różnych sytuacjach zagrożenia ma coś, czym może się skutecznie obronić.
Liberalizacja przepisów byłaby w tym kontekście okazaniem szerokiego zaufania do obywateli. W większości przypadków brak praw uwzględniających szeroki dostęp do broni wynika z paternalistycznego podejścia do ludzi w danym kraju, przekonania, że nie będą w stanie posługiwać się bronią w sposób odpowiedzialny i świadomy. Oczywiście zdarzają się przypadki, gdy broń trafia do rąk, w których nie powinna się nigdy znaleźć, jednak są to przypadki marginalne, a przypisywanie takich cech całemu społeczeństwu ma w sobie jakiś wymiar dyskryminacji.
Według zwolenników przeciwnicy liberalizacji pomijają także fakt, że bardziej powszechny dostęp do broni przyczyniłby się do zwiększenia popytu na różnego rodzaju usługi nastawione na przygotowywanie klientów do świadomego obchodzenia się z bronią. Bardziej liberalne prawo stworzyłoby przestrzeń do poszerzenia oferty różnego rodzaju szkoleń i kursów bezpieczeństwa. Legalizacja kupna zmniejszyłaby także odsetek transakcji kupna broni odbywających się na czarnym rynku, które bardzo często odbiegają od standardów.
Większość sklepów z bronią świadczy swoje usługi w sposób profesjonalny, czyniąc bezpieczeństwo użytkowania swoich sprzętów kwestią absolutnie priorytetową. Część z nich ma w swojej ofercie także książki, które mają na celu przybliżeniu adeptom strzelectwa wszelkich istotnych tajników sztuki strzeleckiej. Jak w przypadku każdej dziedziny, posiadanie podstawowej wiedzy powinna być wstępem do zaczynania praktyki.
Kraje o nieograniczonym dostępie do broni
W krajach takich jak Stany Zjednoczone trudno mówić o zdecydowanym sprzeciwie wobec dostępu do broni. Tak naprawdę deklarują go tylko środowiska radykalne, które w opinii publicznej stanowią raczej margines. Większość Amerykanów niezwykle ceni sobie możliwość szerokiego dostępu do broni palnej. Nie bez przyczyny Stany Zjednoczone uważa się za królestwo wolności.
Jak wygląda sytuacja prawna w Polsce?
U nas, by móc swobodnie nabyć broń, należy ubiegać się o pozwolenie na broń. Wiąże się to z wydatkiem rzędu 2500-3000 złotych. Całość procesu, obejmująca m.in badania psychologiczne i szkolenia przygotowawcze zajmuje co do zasady około pół roku. By zostać dopuszczonym do posiadania broni trzeba spełnić kilka warunków. Po pierwsze, trzeba mieć skończyć 21 i mieć miejsce stałego pobytu w RP. Ważna jest także odpowiednia kondycja fizyczna i psychiczna. Trzeba zdać także specjalny egzamin. Wszystko to sprawia, że ubieganie się o możliwość posiadania broni jest dla wielu osób procesem uciążliwym. Stąd postulat, by dostęp do broni poszerzyć.
Artykuł powstał przy współpracy z Garand.