Umowy kredytowe we frankach szwajcarskich stały się w Polsce jednym z najbardziej kontrowersyjnych i problematycznych tematów związanych z rynkiem finansowym. Od lat 2000, kiedy popularność tych kredytów wzrosła, do dziś, wielu kredytobiorców boryka się z konsekwencjami decyzji, które podjęli lata temu.
Przejdź na skróty:
Klauzule abuzywne – co to takiego?
Podstawowym zagadnieniem, które budzi najwięcej kontrowersji, są klauzule abuzywne, czyli niedozwolone zapisy w umowach konsumenckich. W przypadku kredytów frankowych dotyczy to głównie klauzul związanych z przeliczaniem waluty kredytu oraz ustalaniem wysokości rat. Klauzule te były często formułowane w sposób, który dawał bankom nieproporcjonalnie dużą swobodę w ustalaniu kursu franka, co mogło prowadzić do nieprzewidywalnych i znacznie wyższych kosztów dla kredytobiorców.
Kluczowym zagadnieniem jest tutaj kwestia jednostronnego ustalania kursów walut przez banki. W wielu umowach nie określono precyzyjnych zasad ustalania kursu franka szwajcarskiego, co w praktyce oznaczało, że banki mogły dowolnie manipulować kursem, na którym oparte były przeliczenia zobowiązań kredytowych. Tego rodzaju klauzule są najczęściej uznawane za abuzywne i mogą być skutecznie podważane w sądach.
Ważne elementy umowy kredytowej
Nie wszystkie zapisy w umowach frankowych są jednak niezgodne z prawem. Są elementy, które są uznawane za ważne i mają decydujące znaczenie dla określenia warunków kredytu.
Do najistotniejszych z nich należy określenie kwoty kredytu. Każda umowa musi jasno precyzować, jaka kwota została udzielona kredytobiorcy, co jest kluczowym zapisem determinującym wysokość zobowiązania oraz późniejsze przeliczenia walutowe.
Oprocentowanie kredytu również odgrywa fundamentalną rolę w każdej umowie kredytowej. W przypadku kredytów we frankach często było ono oparte na wskaźniku LIBOR, co oznaczało, że raty kredytu były uzależnione od zmian tego wskaźnika. Istotne jest, aby warunki oprocentowania były jasno określone i zrozumiałe dla kredytobiorcy.
Kolejnym istotnym elementem są terminy spłaty, które muszą być precyzyjnie określone w umowie, wskazując, kiedy dokładnie poszczególne raty muszą zostać uregulowane. Każde opóźnienie w spłacie może wiązać się z dodatkowymi kosztami, dlatego ten zapis ma ogromne znaczenie z punktu widzenia kredytobiorcy.
Jakie zapisy można podważyć?
W kontekście kredytów frankowych najwięcej kontrowersji budzą zapisy dotyczące mechanizmu przeliczeniowego. Chodzi tu głównie o sposób, w jaki banki ustalały kursy walut. Jak wspomniano wcześniej, w wielu przypadkach banki miały całkowitą swobodę w tym zakresie, co prowadziło do znacznych różnic w wysokości rat kredytowych. Warto zaznaczyć, że sądy w Polsce coraz częściej uznają tego typu zapisy za niezgodne z prawem, co otwiera drogę do unieważnienia całej umowy lub zmiany jej warunków.
Podważalne mogą być także zapisy dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W wielu umowach frankowych banki wymagały od kredytobiorców dodatkowego ubezpieczenia, które miało pokryć ryzyko związane z niskim wkładem własnym. Okazuje się jednak, że w wielu przypadkach takie ubezpieczenie było obciążeniem wyłącznie dla kredytobiorcy, bez proporcjonalnego udziału banku w kosztach.
Dowiedz się więcej na stronie: https://kancelariafrankowicza.pl/bph-ge-money-bank/.