Kasztanowce można znaleźć prawie wszędzie. Rosną w parkach, przy drogach, w pobliżu lasów i na innych zielonych skwerkach. Zwykle służą nam jedynie jako informacja o zbliżających się maturach, bo właśnie w czasie tych egzaminów zaczynają kwitnąć, a ich owocami lubią się bawić wszystkie dzieci. Co bardziej przedsiębiorczy sprzedają je związkom łowieckim i firmom farmaceutycznym, ale poza tym raczej się nimi nie interesujemy. A szkoda, bo kasztany to świetny, naturalny i hipoalergiczny środek czyszczący, dzięki znajdującym się w nich saponinom. W dawnych czasach używano ich do prania ubrań, a także wytwarzano z nich mydła i pasty do pielęgnacji ciała. Zapraszamy do artykułu pt. “Co można zrobić z kasztanów? Klej i mydło”.
Jak zrobić mydło z kasztanów?
Oprócz właściwości czyszczących, owoce te pozytywnie wpływają także na zdrowie. Pomagają wzmocnić naczynia krwionośne, dlatego preparaty z kasztanów są polecane osobom o cerze naczynkowej i z żylakami, ale również ujędrniają skórę i poprawiają jej ogólny wygląd. Wystarczy przez kilka dni stosować np. krem do rąk lub kasztanowe mydło, aby samemu się przekonać, jak dłonie staną się aksamitne w dotyku.
Dziś podpowiemy jak samodzielnie zrobić takie kasztanowe mydło. Można go używać tak samo, jak każdy inny detergent do czyszczenia ciała. Na pewno poradzi sobie z brudem i nie zaszkodzi nawet alergikom.
Do przygotowania kasztanowego mydła potrzebujesz… kasztanów. 20 sztuk wystarczy do przygotowania jednej kostki wielkości, mniej więcej, zwykłego mydła. Owoce można pozbierać pod drzewem, ale da się też wykorzystać np. kasztaniaki, gdy te już się znudzą naszym dzieciom.
Kasztany obieramy z brązowej skórki. Dalej postępujemy w jeden z trzech sposobów:
- ścieramy je na tarce np. do gałki muszkatołowej, aż do uzyskania papki, potem zalewamy odrobiną wody
- kroimy na mniejsze części, zalewamy wodą, tak by tylko je przykryć, i dokładnie blendujemy/miksujemy
- kroimy na mniejsze kawałki i zgniatamy np. w moździerzu, potem podlewamy odrobiną wody
W każdym z tych przypadków, jeżeli w papce dalej będą spore grudki, to całość możemy pogotować przez 15 minut. Należy wtedy dolać nieco więcej wody, aby całość się nie przypaliła.
Gotową pastę przekładamy na ściereczkę i wyżymamy. Gdy wyciśniemy już nadmiar wody, wybieramy ze ściereczki resztki kasztanów i formujemy z nich mydełka. Produkt końcowy układamy w ciepłym, najlepiej słonecznym, i przewiewnym miejscu, aby pleśń się nim nie zainteresowała i szybko wysechł. Chudsze mydła będą schły szybciej. Pamiętamy przy tym, że kasztanów jeść nie wolno, bo grozi to zatruciem, dlatego mydła należy trzymać w miejscu niedostępnym dla dzieci.
Kiedy mydło wyschnie, będzie gotowe do użytku. Można nim pielęgnować całe ciało. Jeśli przez dłuższy czas go nie zużyjemy, to skruszy się na proszek, ale to niczemu nie szkodzi, ponieważ takim proszkiem również bardzo dobrze można się myć, a dodatkowo świetnie się nadaje do szorowana mocniejszych zabrudzeń, także tych na ubraniach.
Jak zrobić klej z kasztanów?
Kasztanowy klej domowej roboty przyda się majsterkowiczom. Dobry do sklejania elementów papierowych robótek typu rzeźby z papieru gazetowego. O główny składnik czyli kasztany łatwo jesienią, no i dlatego też wtedy klej zazwyczaj robimy.
Oprócz kasztanów potrzebne będą jeszcze: zimna woda, formalina – można ją kupić w sklepie chemicznym lub w aptece, na allegro natomiast kosztuje ok. 18,50zł za 200ml płynu, no i jakiś mały wręcz miniaturowy słoiczek na klej.
W zasadzie w zależności od tego ile chcesz otrzymać kleju tyle dobierasz składników.
Kilka kasztanów obierz z brązowej skórki i zmiel je bardzo drobno – można to zrobić w ten sposób: najpierw rozdrobnić nożem a potem utrzeć w moździerzu.
Do proszku kasztanowego dodaj tyle zimnej wody z dodatkiem kilku kropel formaliny, aby powstała gęsta papka – coś na kształt budyniu. Gotowy klej najlepiej od razu użyj, lub trzymaj w zakręcanym słoiczku w wilgotnym miejscu, żeby opóźnić jego zaschnięcie.
