Nie jesteśmy przyzwyczajeni do ostrej kuchni? W domu raczej stosujemy odrobinę pieprzu zamiast ostrej papryki? No dobrze, ale co zrobić, gdy dostaniemy zaproszenie do znajomych na kolację w stylu meksykańskim i okaże się, że potrawy są tak piekące, że mogłyby wypalić dziurę w metrowej grubości ołowiu? Chcemy się dowiedzieć jak ugasić pożar? A więc czytamy dalej nasz artykuł pt. “Jak ochłonąć po zjedzeniu zbyt pikantnych potraw?”
Przejdź na skróty:
Kilka informacji na temat pikantnych potraw
Odpowiedzialna za uczucie pieczenia jest kapsaicyna zawarta w ostrych papryczkach. Kapsaicyna działa na receptory bólu i jest na tyle silna, że stosuje się ją jako dodatek do maści przeciwbólowych (pobudza receptory tak bardzo, że po chwili się wyłączają i nie potrafią przez jakiś czas przekazać informacji o bólu). W dużych dawkach jest ona szkodliwa.
Skalę pikanterii określa podział Scoville’a. Kapsaicyna w czystej postaci to około 15 000 000 jednostek, a pieprz to maksymalnie 700 jednostek.
Jak ochłonąć po zjedzeniu pikantnej potrawy?
Zjedliśmy coś ostrego i czujemy taki ból, że nawet nie możemy złapać powietrza? Ból pozostawiony sam sobie zniknie po kilku/kilkunastu minutach, jednak jeśli chcemy szybkiej pomocy to musimy pamiętać, że kapsaicyna rozpuszcza się w tłuszczach i alkoholu.
Czyli, aby ją zneutralizować musimy wziąć do buzi trochę alkoholu (im więcej ma procentów tym lepiej) i po chwili go połknąć. Jeśli chodzi o tłuszcze to możemy wypić trochę najzwyklejszego oleju do smażenia, szybko zjeść tłustą potrawę, śledzika, trochę tłustej śmietany lub ratować się czymkolwiek innym, ale równie tłustym. Zasada jest jedna – Tłuszcz i/lub alkohol to najlepsze panaceum na piekący ból. (Żadne tam picie zimnej wody czy wąchanie skórki chleba nam nie pomoże, no chyba, że zadziała efekt placebo.)
Kiedy poradzimy już sobie z piekłem w buzi i przełyku, to nie znaczy, że nasze kłopoty już się skończyły. Czeka nas jeszcze przygoda w toalecie, ponieważ koniec układu pokarmowego jest również podatny na działanie kapsaicyny jak i przełyk. A dodatkowo związek ten pobudza żołądek do większej produkcji kwasów trawiennych, które w jakiś sposób muszą opuścić nasz organizm. No, ale na to już rady nie ma.
Zanim się zabierzemy za ostre przyprawy
Następnym razem, zanim dodamy do potrawy sosu tabasco, chilli czy innego, podobnego dodatku spróbujmy go trochę, abyśmy wiedzieli ile danej przyprawy możemy użyć. Ostre papryczki będą mniej piekące, kiedy usuniemy z nich pestki. Możemy, również, hartować swój organizm poprzez częste jedzenie delikatnie ostrych dań.
Jednak, kiedy ktoś za pikantne przyprawy bierze się pierwszy raz i to stosując je w dużych ilościach to pozostaje mi tylko zadedykować mu piosenkę Dżemu – „… czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec…”