Dieta Atkinsa jako rodzaj diety niskowęglowodanowej
Dieta Atkinsa (obok takich diet jak Protein Power, cyklicznej diety ketogonicznej, diety dr Lutza, diety Kwaśniewskiego, diety dr Ellisa i diety niskocukrowej) należy do niskowęglowodanowych programów żywieniowych. Główną zasadą diety niskowęglowodanowej jest spożywanie maksymalnie 100 gramów węglowodanów w ciągu dnia. Program przewiduje zastąpienie tego składnika m.in. tłustym mięsem i śmietaną oraz niewielką ilością owoców i warzyw.
Przejdź na skróty:
Wielu lekarzy i ekspertów żywieniowych krytykuje tę dietę jako niebezpieczną dla zdrowia. Zwolennicy zaś maja zupełnie odmienne zdanie – stosując program przez krótki okres czasu można odnieść nie tylko korzyści zdrowotne, lecz także stracić na wadze.
Jedną z pierwszych publikacji na temat diety niskowęglowodanowej była wydana w 1869 roku książka Williama Bantinga „Letter of Corpulence”. Autor zastosował program żywieniowy na własnej skórze. Miało to miejsce zanim wynaleziono insulinę, więc dieta była wtedy zalecana głównie ze względów zdrowotnych, jako metoda leczenia cukrzycy.
Metoda niskowęglowodanowa z pewnością diametralnie różni się od typowych programów żywieniowych. Zwolennicy diety podkreślają, że ograniczenie ilości spożywanych węglowodanów ułatwia kontrolowanie poziomu insuliny i cukru we krwi. Prowadzi to do polepszenia metabolizmu a także zmniejszenia głodu, którego uczucie jest powszechne podczas stosowania diet ograniczających ilość przyjmowanych kalorii . Dieta niskowęglowodanowa polecana jest więc osobom cierpiącym na cukrzyce oraz tym, którzy chcą zrzuci zbędne kilogramy.
Teoria doktora Atkinsa
Aby lepiej zrozumieć zasady omawianej tu diety, warto zapoznać się z teorią Roberta Atkinsa. Amerykański kardiolog twierdzi (co potwierdza wiele badań naukowych), że osoby z nadwagą przyjmują zbyt dużo węglowodanów. Organizm człowieka w pierwszej kolejności spala cukry. Jeżeli będziemy przyjmować je w minimalnych ilościach, a przy tym spożywać głównie tłuszcze i białka, sięgnie on po zapasy zmagazynowane w tkance tłuszczowej i w ten prosty sposób zaczniemy tracić na wadze.
Proces, kiedy organizm w celu wyprodukowania energii spala tłuszcz zamiast glukozy, nazywa się kwasicą ketonową. Energia pozyskiwana jest wtedy z ketonów, czyli cząsteczek węgla tworzących się przez rozpad komórek tłuszczowych. W przypadku wystąpienia tego stanu, mamy znacznie mniejszy apetyt, dzięki czemu mniej jemy. Warto tutaj podkreślić, że spożywanie węglowodanów obecnych np. w słodyczach wcale nie zaspakaja głodu. Kto bowiem po ugryzieniu batonika nie ma ochoty na kolejnego kęsa? Inaczej jest w przypadku spożycia np. mięsa – po takim posiłku na długo czujemy się syci.
Oczywiście, kwasica ketonowa ma także negatywne skutki w postaci m.in. nieprzyjemnego oddechu czy wzdęć. Trudno jednak zaprzeczyć, że podczas stosowania diety Atkinsa można bardzo szybko schudnąć i pozbyć się cellulitu. Osoby stosujące ten program żywieniowy podkreślają także, że mają znacznie więcej energii.
Jedząc wysokowęglowodanowe posiłki narażamy się na nadmierną produkcję insuliny. To ona odpowiada za wchłanianie i przyswajanie składników odżywczych, w szczególności węglowodanów. Wydzielana do krwi insulina wpływa na szybkie wchłonięcie tego, co spożyliśmy. Niezużyte składniki odżywcze magazynują się w naszym organizmie i w ten sposób odkłada się w nim tłuszcz. Zdaniem doktora Atkinsa, stan kwasicy ketonowej pozwala organizmowi spalić ten nadmiar tłuszczu, zanim odłoży się on w postaci fałdek na naszym ciele. Omawiana dieta pozwala wiec także uregulować procesy metaboliczne.
Przeciwnicy diety Atkinsa podkreślają, że spożywanie dużych ilości tłuszczu niesie ryzyko podniesienia poziomu cholesterolu. Amerykański kardiolog odpowiada na te zarzuty stwierdzeniem, że w momencie uzyskania prawidłowej wagi sytuacja szybko się stabilizuje. Chociaż twórca diety nie mówił zbyt wiele o wadze ćwiczeń fizycznych podczas stosowania programu, dzisiaj ich znaczenie jest szczególnie podkreślane. Należy pamiętać, że dieta Atkinsa jest metodą budzącą wiele kontrowersji – z jednej strony kusi możliwością spożywania posiłków, o których podczas stosowania innych diet można tylko pomarzyć, z drugiej strony niesie pewne ryzyko dla zdrowia. Dlatego zachęcamy do zapoznania się z zaletami i wadami omawianego programu przed podjęciem decyzji o jego zastosowaniu.
Zalety diety niskowęglowodanowej Atkinsa
Z pewnością osoby pragnące zrzucić zbędne kilogramy najbardziej zainteresuje informacja, że w początkowej fazie diety Atkinsa można szybko stracić na wadze. Widoczne już po kilku dniach efekty odchudzające dają motywację do dalszego kontynuowania programu. W licznych badaniach klinicznych (m.in. Duke University Medical Center w Durham, „Annals of Internal Medicine”, Veterans Affairs Medical Center w Filadelfii) zostało potwierdzone, że ten program żywieniowy jest skuteczny w walce z otyłością.
Po drugie, dieta jest niezwykle prosta w stosowaniu. Nie trzeba liczyć kalorii ani odmierzać ilości przyjmowanych posiłków. Dzięki znacznemu ograniczeniu węglowodanów, nasz organizm przestawia się na spalanie tłuszczów i po kilku dniach zaobserwujemy, że nie będą nas dopadać nagłe ataki głodu. Jednocześnie, nie musimy rezygnować z wielu ulubionych przysmaków i przekąsek. To dieta idealna dla osób, które nie lubią odmawiać sobie jedzenia i nie chcą chodzić z pustym żołądkiem jedząc tylko kiełki i liście sałaty. Dzięki diecie Atkinsa odchudzanie nie będzie kojarzyło się z nieustającą katorgą i licznymi wyrzeczeniami.
Program nowojorskiego doktora ma także zalety zdrowotne. Można go z pewnością polecić osobom cierpiącym na cukrzycę typu I i II. Dzięki zastosowaniu omawianej diety, organizm będzie kontrolował wydzielanie insuliny, co może wpłynąć na złagodzenie objawów tej choroby, lub nawet jej wyleczenie.
Wady diety niskowęglowodanowej Atkinsa
Można bez wątpienia stwierdzić, że dieta Atkinsa jest kontrowersyjna i budzi wiele dyskusji w środowisku dietetyków i ekspertów żywieniowych. Ten program odchudzający ma wielu zagorzałych przeciwników. Poniżej przedstawiamy przyczyny, dlaczego dieta budzi tyle negatywnych emocji.
Wielu przeciwników diety Atkinsa sugeruje, że prowadzić ona może do różnych powikłań zdrowotnych, jak np. choroba nerek, miażdżyca, osteoporoza, zaburzenia pracy serca. Nasza wątroba narażona jest na kwasicę ketonową, która dłużej nie leczona może nawet zagrażać życiu. Dieta przyczynia się także do podwyższenia poziomu cholesterolu we krwi, choć zdaniem doktora Atkinsa jest to efekt przejściowy, który z czasem ustępuje. Co więcej, żadne badania nad tym programem żywieniowym nie wykazały jednoznacznie, że pozwala on utrzymać osiągniętą wagę długoterminowo. Dlatego, po zakończeniu diety Atkinsa musimy liczyć się z potencjalnym ryzykiem wystąpienia efektu jojo. Badania nad długotrwałym efektem omawianego programu wciąż są w toku.
Podsumowanie
Podsumowując, dieta Atkinsa jest programem żywieniowym, który z pewnością ma wiele zalet, lecz także negatywne strony, zwłaszcza te zdrowotne. Dlatego, przed rozpoczęciem kuracji, warto skonsultować się z dietetykiem lub lekarzem, który precyzyjnie oceni, czy nie ma żadnych przeciwwskazań ku stosowaniu programu Atkinsa. Warto także na spokojnie rozważyć wszystkie za i przeciw i wysunąć wnioski, czy jest to odpowiedni program żywieniowy, który warto zastosować.